Nie każda roślina lubi neutralną czy zasadową glebę. Istnieje spora grupa roślin ozdobnych i owocowych, które najlepiej rosną w środowisku o kwaśnym odczynie. Wśród nich znajdują się borówki amerykańskie, wrzosy oraz hortensje. Uprawa tych gatunków bez odpowiednio zakwaszonego podłoża zwykle kończy się słabym wzrostem, żółknięciem liści i mizernym kwitnieniem lub owocowaniem. Właśnie dlatego nawozy do zakwaszania gleby są nieodzownym elementem pielęgnacji tych roślin.
Czy gleba w ogrodzie jest wystarczająco kwaśna?
Zanim sięgniesz po nawozy zakwaszające, sprawdź jaki odczyn ma gleba w Twoim ogrodzie. Można to zrobić domowym pH-metrem lub zestawem do badania pH dostępnym w sklepach ogrodniczych. Dla ułatwienia, poniżej przedstawiam optymalne wartości pH dla wybranych roślin kwasolubnych:
Roślina | Preferowane pH gleby |
---|---|
Borówka wysoka (amerykańska) | 3,5–5,0 |
Wrzosy i wrzośce | 4,0–5,5 |
Hortensje ogrodowe | 4,5–5,5 |
Gdy gleba przekracza pH 6,0, warto pomyśleć o jej zakwaszeniu, szczególnie jeśli rośliny wykazują niepokojące objawy: jasnozielone lub żółte liście, zahamowany wzrost, słabe kwitnienie czy kłopoty z pobieraniem składników pokarmowych.
Jak działają nawozy do zakwaszania gleby?
Nawozy zakwaszające to nie tylko środki obniżające pH. Oprócz działania zakwaszającego mogą również dostarczać niezbędnych makro- i mikroelementów. Jeden preparat może więc spełniać dwie funkcje: poprawiać odczyn glebowy i nawozić rośliny.
W praktyce stosuje się kilka grup nawozów o działaniu zakwaszającym:
1. Siarka elementarna i siarczan amonu
To dwa najczęściej używane nawozy zakwaszające w uprawie borówki.
„Siarka elementarna działa wolniej, ale jej efekt jest bardziej długotrwały. Natomiast siarczan amonu sprawdza się w bardziej doraźnym zakwaszaniu, zwłaszcza gdy pH trzeba obniżyć szybko, np. wiosną przed ruszeniem wegetacji” – wyjaśnia dr Andrzej Malicki, agronom i doradca sadowniczy.
Siarczan amonu (21% N i 24% S) dostarcza również azotu w formie sprzyjającej roślinom kwasolubnym. Należy go stosować umiarkowanie, zachowując przerwy między dawkami, by nie przesolić gleby.
2. Torf kwaśny i ściółki organiczne
Torf niski o pH 3,5–4,5 to naturalny sposób na obniżenie pH. Sprawdza się jako dodatek do substratu lub jako warstwa ściółkująca. Działa wolniej niż nawozy mineralne, ale poprawia strukturę gleby i retencję wody, co jest istotne w uprawie borówek.
Inne ściółki – np. z kory sosnowej, igliwia czy trocin – również mają lekkie działanie zakwaszające. Ich dodatek wskazany jest szczególnie wokół hortensji i wrzosowatych.
3. Gotowe nawozy dla roślin kwasolubnych
Na rynku dostępne są specjalistyczne nawozy do hortensji, wrzosów i borówek, które mają od razu pH odpowiednio dostosowane do tych roślin. Często zawierają także magnez, żelazo i mikroelementy niezbędne przy niskim pH.
Zakwaszanie gleby dla borówki amerykańskiej
Borówka jest jedną z najbardziej „wymagających” roślin pod względem pH. Zakres 3,5–5,0 to najniższy próg tolerowany przez uprawy w Polsce. W praktyce oznacza to konieczność systematycznej kontroli pH i wspomagania się nawozami zakwaszającymi nie tylko przed sadzeniem, ale także każdego roku.
W uprawach towarowych bardzo często stosuje się zakwaszanie siarką elementarną jeszcze przed założeniem plantacji – czasem nawet rok wcześniej – by gleba zdążyła osiągnąć właściwy odczyn.
„Na plantacjach borówek kluczowa jest nie tylko początkowa korekta pH, ale też utrzymanie tego parametru przez wiele lat. Dlatego niezbędne jest coroczne nawożenie siarczanem amonu lub innymi nawozami azotowymi o działaniu zakwaszającym” – dodaje dr Malicki.
Poza nawozami istotne jest regularne ściółkowanie – trocinami, korą lub kwaśnym torfem – co dodatkowo wspiera utrzymanie niskiego pH i zabezpiecza korzenie przed przesychaniem.
Zakwaszanie gleby pod wrzosy i hortensje
Wrzosy i wrzośce – jako rośliny wrzosowate – również wymagają kwaśnego podłoża, choć są mniej wrażliwe niż borówki. Ich prawidłowy rozwój można zapewnić poprzez dodatek kwaśnego torfu do gleby i podlewanie wodą o niskim pH (deszczówką lub po zakwaszeniu roztworem kwasu cytrynowego lub octu w bardzo słabym stężeniu).
Hortensje są szczególnym przypadkiem – zwłaszcza odmiany niebieskie. Barwa kwiatów zależy od dostępności glinu (aluminium), który przyswajalny jest tylko w kwaśnym środowisku. Jeśli pH gleby zbliża się do 6,0, niebieskie kwiaty stopniowo bledną i mogą przybierać różowe tony.
Dostępne są nawozy z dodatkiem siarczanu glinu, które nie tylko obniżają pH, ale też wspierają niebieskie wybarwienie hortensji.
Jak często nawozić i kiedy?
Najlepszy czas na nawożenie zakwaszające to wiosna – jeszcze przed rozpoczęciem wegetacji. W przypadku nawozów organicznych i siarki elementarnej można je rozłożyć jesienią, tak by zdążyły zadziałać do wiosny. W sezonie wegetacyjnym wskazane są nawozy azotowe o działaniu zakwaszającym, jednak w ograniczonych dawkach – zbyt duża ilość może uszkodzić korzenie.
Nawozy powinno się dawkować zgodnie z zaleceniami producenta, ale przyjmuje się orientacyjnie:
– siarka (granulowana): 30–60 g/m², jednorazowo przed sadzeniem,
– siarczan amonu: 20–30 g/m² dzielone na 2–3 dawki w roku,
– torf kwaśny: 10–20 litrów/m² przy zakładaniu rabaty lub podsypywaniu krzewów.
Nie zaleca się zakwaszania gleby zbyt gwałtownie – nagła zmiana odczynu może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Błędy, których warto unikać
– Stosowanie kompostu uniwersalnego – może on podwyższać pH;
– Nawadnianie wodą wodociągową o pH powyżej 7,0 – lepiej zbierać deszczówkę;
– Zbyt intensywne nawożenie azotem – prowadzi do zasolenia gleby;
– Brak kontroli pH – nawet kwaśna gleba z czasem może się odkwaszać.
Regularne pomiary i odpowiednie nawożenie to podstawa w pielęgnacji roślin kwasolubnych.
Rodzaj nawozu ma znaczenie, ale jeszcze ważniejsze jest jego stosowanie we właściwym czasie i w odpowiednich dawkach. Rośliny same „powiedzą”, kiedy coś im nie pasuje – trzeba tylko umieć to zauważyć.